
Historia Pani Kasi pokazuje, że można całkowicie odmienić swoje życie w ciągu jednego roku. Zmiana sposobu żywienia oraz włączenie aktywności fizycznej sprawiło, że Pani Kasia zyskała świetny wygląd i samopoczucie. Dzisiaj jest pewną siebie kobietą, która chce realizować swoje plany i marzenia nie martwiąc się, że zbędne kilogramy mogą jej w tym przeszkodzić. Pani Kasia schudła ponad 40 kilogramów w ciągu jednego roku! A to jeszcze nie jej ostatnie słowo… 🙂
Pani Kasia zgłosiła się do nas początkiem 2020 roku. Postanowiła zmienić swoje życie poprzez zgubienie zbędnych kilogramów i zmianę stylu życia. Motywacją do zmiany było:
- pojawiające się problemy z kolanami mimo młodego wieku
- problemy ze znalezieniem ubrań w odpowiednim rozmiarze, a Pani Kasia lubi modę
- ograniczenia związane z aktywnością
- złe samopoczucie
Zanim Pani Kasia rozpoczęła zmiany miała problemy ze znalezieniem ubrań, które jej się podobają w swoim rozmiarze, odmawiała przyjaciołom wyjazdów związanych z aktywnością, nie patrzyła za często w lustro oraz nabawiła się problemów z kolanami.
Przez cały rok Pani Kasia sumiennie realizowała nasz plan i włączyła aktywność fizyczną. Rower stał się jej przyjacielem, a nie wrogiem, a w kuchni pojawiły się zdrowe i smaczne dania.
O swojej metamorfozie Pani Kasia mówi tak:
“Odchudzanie jest dość złożonym i długoterminowym procesem. Wiem o tym doskonale, bo od dziecka borykam się z problemem nadprogramowych kilogramów. Podejmowałam w życiu wiele prób odchudzania, ale żadna z nich nie była długotrwała i kilogramy wracały z nadwyżką. Myśl o tym, że chciałabym schudnąć konkretnie pojawiała się w mojej głowie kilka miesięcy. Ale dopiero w grudniu 2019 roku uznałam, że po Świętach Bożego Narodzenia będę chciała rozpocząć odchudzanie z głową, a zbliżające się w styczniu 31 urodziny to dobry moment na rozpoczęcie Roku Metamorfozy. I tak 27 grudnia stanęłam na wadze i ujrzałam 134,5 kg… Przypuszczałam, że może być to duża liczba, ale nie sądziłam, że aż tak…Początkowo się załamałam, ale to mnie jeszcze bardziej utwierdziło w przekonaniu, że jest to ostatni dzwonek, żeby coś zmienić w swoim życiu. Wiedziałam doskonale, że moja tusza jest przyczyną ograniczeń w życiu, wymówką na wszystko i przyczynia się często do kiepskiego samopoczucia. I tak oto zaczęłam na własną rękę zmianę nawyków : regularne jedzenie posiłków, wyeliminowanie słodyczy, śmieciowego jedzenie, ograniczenie alkoholu. Dołączyłam ruch w postaci codziennych spacerów po kilka kilometrów. Mniej więcej po tygodniu uznałam, że jednak sama sobie z tym nie poradzę. Pojawiła się obawa, że mogę niewłaściwie bilansować posiłki, jeść za dużo lub za mało, a jednak opieka kogoś profesjonalnego będzie dodatkowo mnie motywować do pracy. Szukając w internecie dietetyka z dobrymi opiniami, przystępnymi cenami i niedaleko domu natknęłam się na Poradnię FoodLife Atelier. Zadzwoniłam i umówiłam się na pierwszą wizytę do Pani Agaty. I do dziś nie żałuję tej decyzji. Na diecie jem smacznie, kolorowo i różnorodnie, a na zakupach wydaję nawet mniej niż przed rozpoczęciem odchudzania 🙂 Nie muszę się głowić, co ugotować, jakie produkty wziąć do koszyka. Po prostu na podstawie przygotowanego jadłospisu, robię listę konkretnych potrzebnych produktów i w sklepie idę po to, czego potrzebuję. Za każdym razem, jak dostaję maila z nowym jadłospisem i przepisami, to się szeroko uśmiecham, bo widzę ciekawe i smacznie brzmiące posiłki. Jako że lubię próbować nowych połączeń, to Pani Agata zawsze mnie czymś nowym zaskakiwała, a te posiłki były pyszne.” …
…”W trakcie odchudzania pojawiają się też ciężkie chwile, w trakcie których można łatwo podjąć decyzję o zaniechaniu procesu. Dla mnie takim momentem był pierwszy zastój, kiedy to robisz wszystko żeby waga spadała, a ona jak na złość stoi.. Do tego dołożyła się na wiosnę pandemia, ograniczenie wychodzenia z domu i spotykania się z rodziną i przyjaciółmi. Z taką kumulacją negatywnych wydarzeń było ciężko znaleźć motywację do dalszej pracy. Ale udało się przejść ten kryzys, a to zasługa siły charakteru, zawziętości i uporu, planowania, a także wsparcie i rozmowy z bliskimi osobami.
Po 10 miesiącach odchudzania jestem innym człowiekiem. Zmiana fizyczna w postaci nowej, szczuplejszej sylwetki widoczna jest gołym okiem. Zdarzają się przypadki, że ktoś mnie nie poznaje 😉 Konieczna była wymiana całej garderoby, ale w tym momencie zakupy są przyjemnością. Mogę kupować i wybierać spośród rzeczy, które mi się podobają, a nie wchodzić tylko do sklepów, gdzie znajdę coś w swoim rozmiarze i wezmę to co pasuje… Lubię swoje odbicie w lustrze, chociaż jest ono nowe, mniejsze nie takie duże. Największa zmiana dokonała się w mojej głowie, nauczyłam się tego, że jedzenie nie może być formą zaspokajania emocji, bo takie zajadanie to błędne koło, które przyczynia się do kiepskiego samopoczucia. Wiem, że mogę zjeść kawałek ciasta, czy obiad u mamy i od tego moje kilogramy nie wrócą. Przestałam traktować odchudzanie zero jedynkowo i na drugi dzień po prostu kontynuuję założony plan. Mam teraz o wiele lepszą kondycję, nie męczę się przy wchodzeniu po schodach, polubiłam się z aktywnością fizyczną. Po 15 latach wsiadłam na rower, który stał się moją miłością 🙂 Uwielbiam na nim jeździć, a za każdym razem jak pobiję swój rekord przejechanych kilometrów, pomimo zmęczenia czuję niesamowitą radość i wiem, że mogę więcej. Zamiast spotykać się na mieście, często umawiam się z koleżankami na spacery lub wspólne wyprawy rowerowe.
Chociaż przede mną jeszcze trochę pracy, to najważniejsze już się wydarzyło: udało się zejść poniżej 100 kg. I teraz widzę wyniki dwucyfrowe, których dawno nie było na liczniku… To było dla mnie bardzo istotne i teraz chcę już na spokojnie prowadzić proces odchudzania. Straciłam kilogramy, ale zyskałam apetyt na życie :)”
Słowa Pani Kasi mówią same za siebie jak wielkie zmiany zadziały się w jej życiu.
Metamorfoza Pani Kasi
Masa ciała: – 40,8 kg
Tkanka Tłuszczowa: – 28,2 kg
Tłuszcz Wisceralny: -7 poziomów
BMI: -14,8 kg/m2
To jeszcze raz przypomnijmy sobie jak duża zmiana nastąpiła 🙂
Pani Kasia przed odchudzaniem i po metamorfozie:
Gratulujemy z całego serca i trzymamy kciuki za dalsze rewelacyjne efekty. Pani Kasia powinna być motywacją dla wszystkich osób, które borykają się z nadwagą i otyłością. Decyzja o zmianie stylu życie jest jedną z lepszych decyzji w życiu.
A Ty jak wykorzystasz nadchodzący rok :)?